Dzisiaj opiszę tusz, mascarę od Wibo, zakupioną w maju.
Opakowanie zielone oczobijne jak moja myszka do komputera ;) Na opakowaniu brak składu, oraz daty ważności.. Jest za to pojemność 8 ml. Szybko schnie w opakowaniu... Osypuje się w ciągu dnia ;(
Stymulacji wzrostu, o której mowa w nazwie tuszu nie zauważyłam ale też nie stosuje jakoś często tego produktu, ponieważ muszę zużyć te z wcześniejszym terminem.
Na wyjście do pobliskiego sklepu może być, na większe wyjścia stanowcze nie.
Silikonowa szczoteczka jak na zdjęciu poniżej, nie jest jakaś nadzwyczajna, zwykła prosta, dobrze się nią operuje.
Tak się prezentuje, na moich króciutkich rzęsach :
Czy kupiłabym ją ponownie - nie. Znam lepsze ;] Będzie o nich mowa wkrótce.
Pozdrawiam.
niezły efekt :) maskary jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba na rzęsach , to czekam na notkę o lepszych tuszach ;)
OdpowiedzUsuń