Kiedyś (
TU) wspominałam Wam, jak bardzo przejechałam się na lakierach firmy Editt > dokładniej serii Glamour > dokładniej na pędzelkach tych lakierów.
Pisałam, że kupiłam 2 lakiery tej firmy i jak na złość oba miały defekt w pędzelkach. W szarym był on krzywy, a z zielonym (zółtym?) jest nierówny. Trudny do opanowania, za twarde włosie.
Co do innych właściwości lakieru to, też nie jest najlepiej... Szary krył po jednej warstwie a ten potrzebuje aż 3! Kolor w sklepie wydawał się i w buteleczce (aparat zjadł kolor) na neonową zieleń, na paznokciach to coś zółto-zielonego. Trwałość nie najlepsza ok. 2 dni.
Na ten kolor po prostu szkoda tych kilku złotych...
Na paznokciach siostry prezentował się tak:
Myślę, że ta seria lakierów ma u mnie wielkiego minusa i już nie kupie z niej żadnego lakieru.
Pozdrawiam.
kolorek jest szalony naprawdę, szkoda tylko że tak się trzeba namęczyć przy nakładaniu.. ;)
OdpowiedzUsuńMam ten sam lakier. U mnie pędzelek akurat był okej, ale co do trwałości lakieru - porażka! Szybko się odpryskiwał i również dopiero po 3 warstwach kolor był w miarę..
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, ale przy takich trudnościach z malowaniem nie warto...
OdpowiedzUsuńkolorek nie mój ;) No i jeszcze takie trudności sprawia
OdpowiedzUsuńI dlatego ja zawsze przy kasie otwieram lakier, żeby sprawdzić pędzelek. Już nie raz w Rossmanie zdarzyło mi się, że pędzelek był trefny, wtedy pani ekspedientka mi go wymieniała ;)
OdpowiedzUsuńkurde szkoda,że Cię zawiódł ,bo ja ma z tej firmy czerwony i jest super;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nich słysze. W buteleczce ladnie wygląda, na paznokciach już niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńpędzelek to wielka porażka!
OdpowiedzUsuńfajny kolor, lubię takie neonki, ale pędzelek - olaboga, co to ;]
OdpowiedzUsuńefekt końcowy bardzo mi się podoba,
OdpowiedzUsuńojej jaki fajny neonowy kolorek :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie http://zafrikooo.blogspot.com/
Mam dwa lakiery z tej serii i na prawdę trudno mi się wypowiadać. Jeden to borkatowy top, który w swojej półce cenowej (dałem 2zł za niego) jest wyśmienity, a i pędzelkowi nic nie dolega. Drugi to bardzo ciekawy, szaro-miętowy krem z niespotykanym, różowym shimmerem. Tutaj pędzelek przypomina sztywny badyl a konsystencja- skrzep krwi. Koszmar.
OdpowiedzUsuńJa dałam po 3 zł... i oba które wtedy kupiłam są raczej jak badyl i skrzep krwii... no niestety, czasem za 2 zł idzie kupić lepsze, trwalsze i z normalnym pędzelkiem, ale tu to ja nie wiem co się stało, trudno będzie mi znowu kupić jakiś jeszcze z tej serii. :(
Usuń