Byłam wczoraj w Ochabach.
Park miniatur:
Mur chiński. Tak swoją drogą chętnie bym go na żywo zobaczyła ;)
Oraz coś kolorowego czyli rosyjska cerkiew.
Później był park linowy. Pierwszy raz. O Matko! Zjazdy były mega! Siatka 'pajęczynka' i drabinki masakryczne! Fajnie było... chociaż robiły się za mną kolejki xD
Do tego jeszcze kino 6D razy 2 (horror i bajka, która była tylko animowanym horrorem),
pole kukurydzy tzn. labirynt., następnie prehistoryczne oceanarium z filmikiem w ileś tam D...
Figurki dinozaurów też do oglądania, coś tam coś tam, kule sferyczne na które się nie załapałam, bo za duża kolejka, trampoliny itd.
Dziś obolała po parku. A nogi mi się tam trzęsły jak nie wiem! Ale było SUPER!
Jak dostanę resztę zdjęć (w końcu nie tylko ja miałam aparat w telefonie xD) to coś dorzucę.
Do następnej notki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz